piątek, 23 sierpnia 2013

... i inne patyki? a może nie patyki tylko woda?

        Wszyscy znamy stawy w Głuszycy. Trzy na ul. Leśnej a w sumie pięć na Leśnej - bo do trzech na skraju lasu - doliczyć możemy staw przy rondzie i staw zakładu nr 2, kolejne dwa znajdziemy w lesie przy głównej drodze, aktualnie przechodzące "mały remont"  przy okazji którego ukazały swe oblicze : http://gluszyca.pl/index.php/2013/08/16/niewybuchy-z-czasow-ii-wojny-swiatowej-w-gluszycy/.
       Nie każdy jednak wie - niejedna nawet osoba miejscowa nie ma o tym pojęcia, że las skrywa więcej stawów i to tuż obok nas, ok. spytany Głuszyczanin wymieni jeszcze duży zbiornik za pierwszym zakładem, stawik w parku, kamieniołomy i stawy na "uranie", ale znaczna mniejsza część tych samych rozmówców nie będzie miała pojęcia o pięknej dolinie po lewej stronie od "skałki" w prostej linii nad domem "ogrodnika" po prostu idąc strumyczkiem płynącym przez "ogrodnika" w kierunku jego źródła,  leśną drogą oczom naszym ukażą się urokliwe małe stawki ze starannie umocnionymi kamiennymi brzegami z dobrze zachowanymi dopływami wody  (teraz można do nich łatwiej trafić i nie tylko leśnicy, grzybiarze ale po zrobieniu tras MTB rowerzyści mogli odkryć na nowo te miejsca - prowadzi obok nich ścieżka MTB zielono-żółta) mijamy kolejne stawki zapuszczając się w coraz bardziej mroczną dolinę a w głowie się coraz bardziej kotłują myśli - po co zrobiono te stawy ( stawy te połączone są pod ziemią ze zbiornikiem nad pierwszym zakładem i z przepompownią - o to część tajemnicy, która uświadamia nas ile wody potrzebował zakład - ale czy tylko on?). Stawki jednak to nie koniec - mijamy ich z pięć ale po dwustu metrach od ostatniego strumień niknie w ziemi a w sumie w kamiennym ujęciu ale to nie jest początek jego biegu, stanęliśmy właśnie przed ostrym zboczem, nie jest to jednak naturalny stok!! jest to przed wale - wału od pięknego "suchego stawu" piszę suchego bo często jest prawie suchy - a na pewno nie jest zalany od dawien dawna w 100%, warto wspiąć się na wał aby zobaczyć ten majestatyczny obiekt, z pięknym kamiennym wałem , wielką kubaturą - która daje wyobrażenie ile wody mógłby pomieścić - ale Niemcy mieli wiedzę i jak w tamtych czasach wykorzystywali retencje wód lokalnych - chyba lepiej niż UE teraz, piękna budowla, i nadal pytanie po co tyle wody?, po co ta zabawa z nią?, tylko do zakładów?, przecież zakłady mogły pobierać wodę także bezpośrednio z rzeki Bystrzycy .
Może jest to jakaś zagadka - a może nie... Jedno jest pewne - warto się udać na taki spacer - nawet dla zdrowia - las, woda i znakomite powietrze - może to jest największy skarb tej okolicy?
       A tak wracając do spaceru - z tego miejsca możemy łatwo dojść i szybko do drogi na "skałkę" i "bunkier" opisany wcześniej - po prostu ruszamy w lewą stronę patrząc na lustro wody i po paru minutach dochodzimy do "większej" drogi leśnej - w prawo w dół prowadzi na "skałkę" w lewo do góry do "bunkierka". Kierując się do skałki zamykamy pętlę i w ten sposób kończymy jeden rozdział ze spacerkiem w tle - "domek Baba-Jagi" Skałka i inne patyki zostają już za nami.
       Zapraszam serdecznie na tą małą wyprawę - w drodze relaksu między gonieniem z jednego kompleksu sztolni do drugiego, pozwoli ona na spokojne przemyślenia co "ci niemiaszki" tu kombinowali...
DARZ BÓR
"Suchy Staw"

Suchy Staw


Dolinka i widoczne przed-wale i wał

wypływ u podstawy wału

u góry widoczny właściwy wał

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

PROŚBA

        Mam wielką prośbę wynikającą z zadawanych mi pytań i chcąc sprostać im i w pełni odpowiadać na nie, jak i również pokazać lokalizację poszczególnych opisywanych obiektów- potrzebuję pomocy. (Jestem leśnikiem a nie informatykiem i tym bardziej nie super operatorem stron - tylko zwykłym użytkownikiem internetu.) Na mapach się znam i to dobrze, ale proszę zaproponujcie mi z jakich map dostępnych online mogę skorzystać aby zaznaczać trasy i lokalizacje w terenie. Nie chcę co chwila rysować na mapie i skanować jej.
 Zaproponujcie coś co w prosty sposób mogę wykorzystać i edytować.
Darz Bór

niedziela, 18 sierpnia 2013

... i inne patyki...

c.d.
i inne patyki...
Staw zakładowy i plac po pierwszym zakładzie możemy zwiedzać do woli, domek - przepompownie już obejrzeliśmy, ślady po "sztolniach" też, co bardziej dociekliwi może znaleźli przy nich jeszcze kawałki torowisk i po małym spacerku - siedząc na "skałce" podziwiając piękny widok na Głuszycę i pobliskie góry zastanawiacie się co ten "bormann" za kity pisał i w sumie żadnej tajemnicy nie odkryliśmy...
Fakt żadnej, powiem dosadniej byłem ostatnio tam na spacerze i niestety to co było widoczne już nie jest, niestety przyroda brnie cały czas do przodu i na chwilę obecną wszystko bardzo zarosło.
Mam nadzieję, że "poszukiwaczy" z poza naszego terenu zaskoczę jednym ciekawym obiektem około 10 minut drogi od skałki  idąc drogą w stronę Jedlińskiej Kopy - czyli początkowo szlakiem MTB zielono-żółtym a później starą drogą prowadzącą do góry po stoku góry. Po lewej stronie natkniemy się na "bunkier" - budowlę z cegły - otynkowaną, wymiaru 2,5 x 4 może 5m z pochyłym żelbetowym stropem - jednospadowym. Prawdę mówiąc nigdy nie dowiedziałem się jakie ma przeznaczenie, czy to jakaś wartownia, punkt kontrolny, czy kolejny budynek związany z siecią hydrotechniczną, wielu z nas koło niego przechodziło, wielu oglądało, niektórzy kopali nawet koło niego - ale czy Ktoś mi odpowie co to jest?:

"Bunkier" widok od dołu

"bunkier" widok z góry stoku

skrzyżowanie - w lewo odchodzi szlak MTB a w prawo dojdziemy do "bunkra"
      Wspomnę, że nie jestem biegłym pisarzem. Zapraszam chętnych do polemiki i własnych spostrzeżeń, teraz pokazałem to co możemy znaleźć bardzo blisko Głuszycy, ale niestety nie znam przeznaczenia tego "bunkra" - może mnie ktoś oświeci - ja nie będę stawiał tu żadnych tez...
      A jak "ktoś" chce wybrać się na spacer ze mną - to może będę miał czas...

Wsparcie...

       I zaś zostałem "utrafiony" aparatem, pokazałem Wam moi czytelnicy "domek Baba - Jagi"  a tu już na FB mój drogi kolega z miasta Kraka "Maruda" zastrzelił mnie, jedynie co mogę to pozazdrościć Mu archiwum zdjęć i szczerze mówiąc zapomniałem , że takimi ścieżkami oprowadzałem Go. Szczęście w tym , że On pamiętał i uwiecznił na fotografii.
      Na zdjęciu uwieczniona jest przepompownia w 2005 roku, jeszcze zamknięta a w środku znajdowały się pełnosprawne urządzenia - no i jeszcze "sprawny" ja...
Przepompownia za zakładem 2005 rok, zdjęcie Mariusza Bembenka
   a tak na marginesie Mariusz czekam na następne riposty - bo naprawdę nie pamiętam co Tobie pokazałem...