"Osówka" - jeden z lepiej zbadanych obiektów Riese i na pewno zawsze najprostszy do penetracji ...
Czy na pewno?
Ostatnio w sieci, przepraszam jesienią, pojawiło się wiele zdjęć i opisów wspaniałej wyprawy; poszukiwawczo-pokazowej, w której wzięła udział grupa moich bliskich przyjaciół a zorganizowana była przez grono szanowanych w środowisku "eksploratorów - poszukiwaczy" i mam pewność prawdziwych pasjonatów.
Smutne jednak jest to i sprowokowało mnie właśnie to wydarzenie do stworzenia postów typu "nowe odkrycia"...
Torowisko - hałda na "Osówce" |
że grupa "profesjonalistów" podaje w sieci informacje o nowym wspaniałym odkryciu.
Początkowo byłem nawet tym niesamowicie zafascynowany i w duchu myślałem, że wspaniale było znaleźć taką już rzadkość w terenie - jaką są tory - nawet zazdrościłem tego odkrycia, do momentu, aż dotarł do mnie fakt, że jest to doskonale znane torowisko wystające z hałdy na "Osówce" - fakt - pomijane w opisach na forach itp. publikacjach, sam przypominam sobie o nim czasami i nie zawsze pokazuję "turystom", których oprowadzam po górkach lub podczas wypraw R2O.
Historia odnalezienia torowiska jest banalna (mogę się mylić - bo zaraz "ktoś" powie, że odkrył wykrywaczem itp. itd.) - pokazało się po powodzi, gdy wielka woda wypływająca spod hałdy podebrała trochę urobku i ukazał się "skarb" nie chcę mówić za pewnik, że to był 97 rok czy już początek lat 2000, nie ma to większego znaczenia, gdyż przy próbach odkopania tego torowiska brało udział wiele osób, nie będę wymieniał z imienia. Sam też dobierałem się do nich kilkakrotnie z towarzyszami (Jakub B. i Grzegorz K. byli najbardziej zażartymi ich uczestnikami) - najczęściej drążyliśmy temat w latach 2002,2003 i 2004...
Swego czasu nawet poprowadzona była tamtędy ścieżka turystyczna z pod sztolni na parking.
... i tak oto "nowe" robi się "starym", ale zapomnianym w odmętach poszukiwań, a aby tam dotrzeć wystarczy spytać "starą" gwardię przewodników na "Osówce" bo nie jeden z Nich namachał się przy torowisku kilofem i łopatą...
Podgląd na hałdę od strony "Osówki" widoczny zarys dawnego zbiornika wody(hałda po prawej od przepustu) |
Nieczynne "pidło" i nowy przepust, po prawej początek hałdy |
Hałda od strony czarnego szlaku... |
Hałda pod którą jest torowisko |
Torowisko pod hałdą, ale już bez wypływającej wody |
Ślady po strumieniu a w głębi miejsce obsunięcia i wystającego torowiska |
Wypływ wody ze zbiornika za hałdą |
Ślad po wąskotorówce - wytyczona linia dochodzi do szyn pod hałdę, nadal wyczuwalne są dołki po podkładach |
Pamiętajmy - zawsze "ktoś" mógł być przed nami !!!
Zapraszam już do cz.3, w której przedstawię "tajemniczy 100 letni las", którego nie ma na znanym starym zdjęciu lotniczym
LAS KTÓREGO NIE BYŁO... 70 lat temu a ma ponad 100 ;) |
BZDURY PAN PISZE SZYNE KTORĄ ODKOPALISMY , BYLA ZASYPANA DO TEJ PORY, A NASZYM CELEM BYLO SPRAWDZENIE RADIODETEKTOREM DOKAD MOZE PROWADZIC... NIKT NIDGDZIE NIE NAPISAŁ ZE ODKRYLISMY COKOLWIEK....
OdpowiedzUsuńNa szczęście na PANA to trzeba mieć wygląd i pieniądze... Odpisałem w mailu komuś z grupy mój punkt widzenia. Zgadza się, w poście powyżej opisałem szynę, która jest widoczna już bardzo długi czas, miałem nadzieję, że pokażecie (przepraszam nie wiem Kto pokaże, bo nie wiem z przedstawicielem jakiej grupy dysputuję) a w poście nie wymieniłem nazwy grupy celowo, bo miałem nadzieję, że sama się pochwali wszystkim miejscem nowego odkrycia, a informacje o odkryciu i samej akcji są dostępne w sieci... a na marginesie miejsce zasypanych torów też już było znane, ale miło że po 9 latach wróciliście do tematu... POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńByła ciekawa akcja podczas tego torowego spotkania, ale związana z innym miejscem.
OdpowiedzUsuńGeoradar, radiesteta, przekazana relacja świadka. Wszystkie trzy niezależne czynniki miały wspólny mianownik, pozostaje potwierdzić to odwiertem, ale to już w rękach SGP z Piotrem na czele.
Z tego co wiem, to już chyba żaden świadek, ze strony Głuszycy już nie żyje, mam kilka ciekawych "sprawozdań" z tego miejsca... służę pomocą...
OdpowiedzUsuńDARZBÓR
Zgadza się, nie istnieje, ale kiedy istniał to "Ci co stoją w cieniu" mieli możliwość porozmawiania z nim oraz pospacerowania. Ci z cienia są zawsze o dwa kroki z przodu przed tym co się dzieje i pisze ;-).
OdpowiedzUsuńKurcze... Karolu zastanawiam się teraz gdzie się umiejscowić - czy jestem w cieniu czy dwa kroki z tyłu... żartuję. Nie chcę za dużo pisać - aby nie popsuć prac jakie się teraz tam dzieją. Tak też odpowiedziałem koledze pod serią pytań w komentarzach do postu "NO"cz.3
Usuńa do "świadka" - myślę, że piszemy o tej samej osobie...
DARZBÓR
To Wasze tamaty i Wasze rejony, ja tamm tylko widzem byłem ;-) i słuchałem mądrzejszych.
OdpowiedzUsuńCo prawda pamiętam te miejsca, jak jeszcze na końcu w Osówce był zeszyt do wpisywania się, wchodziło się bez przewodników po kolana w wodzie , ale w Riese mogę być tylko po towarzysku 20 kroków z tyłu.