Niezmiernie miło jest mi brać udział w projekcie www.zloty-pociag.com
nie przypuszczałem, że na zwykłej wycieczce z turystami można było stworzyć nawet dość ciekawy materiał.
Poniżej link do materiałów z moim udziałem :
http://www.zloty-pociag.com/grupa/56/borensztajn
zapraszam do kliknięcia i obejrzenia każdego z pięciu nagrań z
wyprawy po obiektach naziemnych Kompleksu Riese -podczas standardowo
prowadzonej przeze mnie wycieczki.
Witam. Blog na który zapraszam jest wypadkową mojej działalności w Górach Sowich i miłością do historii górnictwa Dolnego Śląska. Przedstawiam w nim tylko własne subiektywne spojrzenie na tajemnice Gór Sowich, poparte pieszymi wędrówkami, "kopaniem" oraz spuścizną jaką odziedziczyłem po rodzinie, mieszkającej na tym terenie wiele lat przed wybuchem wojny...
poniedziałek, 5 września 2016
Nie tylko poszukiwania
Nie tylko poszukiwania się liczą,
a nade wszystko grono tak samo zakręconych znajomych jak my…
Nie zawsze trzeba prowadzić badania i profesjonalne poszukiwania aby miło spędzić sobotę.
Tym razem wraz ze sprawdzonymi towarzyszami mogliśmy wykopać mały dołek – powiem inaczej aż dołek patrząc na nasze siły… – a mi przypomniały się praktyki terenowe z gleboznawstwa – bo dołeczek nasz to tak na serio PROFIL GLEBOWY wykonany celem rozpoznania i sprawdzenia skały macierzystej (jak ja kochałem kopać te profile).
a nade wszystko grono tak samo zakręconych znajomych jak my…
Nie zawsze trzeba prowadzić badania i profesjonalne poszukiwania aby miło spędzić sobotę.
Tym razem wraz ze sprawdzonymi towarzyszami mogliśmy wykopać mały dołek – powiem inaczej aż dołek patrząc na nasze siły… – a mi przypomniały się praktyki terenowe z gleboznawstwa – bo dołeczek nasz to tak na serio PROFIL GLEBOWY wykonany celem rozpoznania i sprawdzenia skały macierzystej (jak ja kochałem kopać te profile).
czwartek, 14 lipca 2016
Nowy Projekt
Już w lipcu rusza nowy projekt RIESETRUPPE – SZLAKIEM RIESE :
Wychodząc na przeciw prośbą i zapytaniom postanowiliśmy co najmniej raz w miesiącu zorganizować 2 dniową wyprawę po zakątkach RIESE. Będziemy wykorzystywali każdy możliwy termin aby móc się spotkać na szlaku.
Strona będzie miejscem kontaktowym – tutaj będziemy umieszczali wszelkie informacje o planowanych wycieczkach, terminach i miejscach spotkań.
Zaznaczam jednocześnie, że projekt RIESE DWA OBLICZA – jest prowadzony cały czas i najbliższą wyprawę planujemy na wrzesień
Wychodząc na przeciw prośbą i zapytaniom postanowiliśmy co najmniej raz w miesiącu zorganizować 2 dniową wyprawę po zakątkach RIESE. Będziemy wykorzystywali każdy możliwy termin aby móc się spotkać na szlaku.
Strona będzie miejscem kontaktowym – tutaj będziemy umieszczali wszelkie informacje o planowanych wycieczkach, terminach i miejscach spotkań.
Zaznaczam jednocześnie, że projekt RIESE DWA OBLICZA – jest prowadzony cały czas i najbliższą wyprawę planujemy na wrzesień
wtorek, 28 czerwca 2016
Tu były filie obozu koncentracyjnego na Dolnym Śląsku.
Nowe – stare pomysły, wyzwanie czas podjąć
Wiele razy zabierałem się do jednej i tej samej sprawy, podejmowałem próby nawet szedłem dalej ale nigdy nie doprowadziłem do końca – a tak to nie może być, trzeba zrobić i zakończyć dzieło.
Sprawa dotyczy przygotowania szlaku – takiego głuszyckiego szlaku martyrologii – może lepiej nazwać Ścieżka Śladami Więźniów obozu Gross – Rosen na terenie Gminy Głuszyca. Dookoła słyszymy tylko o nowych znaleziskach, skarbach, tajemnicach – ogólnie mówiąc sama sensacja a zapominamy o prawdziwej historii naszej małej ojczyzny, która związana jest nierozerwalnie ze okupionym krwią śladem więźniów skazanych na zagładę poprzez katorżniczej pracy.
Ostatnie dwa miesiące owocowały dla mnie spotkaniami z rodzinami więźniów przebywających w filiach GR na terenie Głuszycy i okolic, były to wnuczki więźnia z Węgier, syn więźnia który przyjechał z Izraela a w zeszłym tygodniu niesamowite spotkanie 93 letniego Polaka z Krosna (teraz mieszka w Atlancie), który przez 3 tygodnie był w obozie w Głuszycy. Wszyscy chcieli zobaczyć miejsca z wiązanymi z ich albo ich rodzin przeszłością. Dziwili się, że te miejsca nie są oznaczone nawet małą tabliczką – zmotywowało mnie to i chciałbym to zmienić.
w linku mały artykuł o moich planach który ukazał się Gazecie Wyborczej:
Tu były filie obozu koncentracyjnego na Dolnym Śląsku. Powstanie specjalna mapa
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,20246514,tu-byly-filie-obozu-koncentracyjnego-na-dolnym-slasku-powstanie.htmlniedziela, 12 czerwca 2016
Nie tylko Soboń...
Korzystając z okazji nie można było nie odwiedzić " Osówkowej Siłowni"... bo zawsze warto wracać do korzeni ;-) . Poważnie już mówiąc trzeba było sprawdzić nowe nabytki kolegi Krzysztofa i spojrzeć z innej perspektywy na Siłownię. Profesjonalny dron w rekach wprawnego operatora pozwolił na obserwowanie najbardziej zagadkowych fundamentów Kompleksu Riese pod różnym kątem i wysokości a tego na co dzień nie można zrobić
... do tego mogliśmy wypróbować kolejny nabytek - kamerę i powciskać ją w kilka dziur i rurek. Nie ma jak zabawa eksploracyjna na koniec bardzo pracowitego dnia.
Pozdrawiam.
sobota, 11 czerwca 2016
Ruszyły badania na Soboniu !!!
Ruszyły badania na Soboniu
Ruszyły badania na Soboniu…
Zacznijmy jednak od początku.
Dnia 08.03.2016 zostało złożone zgłoszenie nieznanych wyrobisk na Soboniu przez Andrzeja Boczka, Grzegorza Borensztajna i Jerzego Cerę. Przeszło dwa miesiące trwała procedura urzędowa, ale po uzyskaniu zgody Konserwatora Zabytków i Nadleśnictwa Wałbrzych mogliśmy przystąpić w końcu do pierwszych badań terenowych.
Chciałbym zaznaczyć, że jest to początek badań i na pewno nie możemy potwierdzić znaleziska, jestem nawet bardzo daleki od takich wniosków i nie chcę popełnić błędu wielu kolegów i koleżanek eksploratorów, którzy ogłaszali sukces już po pierwszych pomiarach. Moje i moich wespół zgłaszających doświadczenie nie pozwala na taki entuzjazm i przedwczesne cieszenie się ze znaleziska. Sukcesem jest już to, że możemy przeprowadzić oficjalne badania w terenie, które pomogą nam potwierdzić domniemane wyrobiska.
Temat nie jest nowy, a mnie osobiście nurtował już od 1998 roku i wiele razy wracałem w ten teren z nowymi pomysłami, przekazami i mapami. Myślałem nawet że SGP prowadząc swoje prace rozwikła i da mi odpowiedź na nurtujące mnie pytania, ale Oni wbili się tylko do znanej sztolni Obiektu Soboń – choć niedostępnej o paru dziesiątek lat. Okazało się, że sprawa nie była ciekawa tylko dla mnie a danym terenem od lat zaciekawieni byli i każdy z osobna zbierał o nim informację Andrzej Boczek i Jerzy Cera, postanowiliśmy połączyć siły i razem przystąpiliśmy do działania a efekty zostaną przedstawione do końca sierpnia. Ważne, że w końcu mogliśmy ruszyć w teren.
W całej zabawie nie mogło oczywiście zabraknąć ważnych pomocników – Specjalisty od badań nieinwazyjnych „Pacio Chmiela” poszukiwań Wiesława Nawrockiego i nieodłącznego Pawła, poczynania nasze z powietrza i nie tylko z powietrza rejestrował Krzysztof Żmuda, a siłę roboczą stanowili chłopaki z HUNTERA ( Janek – o Tobie też pamiętam). Wsparcie dla żołądka zapewniła Ewelina ( zarazem protokolantka Wiesia) a ogniem zaopiekowała się Wiktoria.
Zaznaczam, że to jest tylko początek badań – pierwsze weryfikacje, więc niczego nie możemy potwierdzić. Prawda jest taka – spędziliśmy dzisiaj super dzień w dobrym towarzystwie, miłej atmosferze i co najważniejsze przy realizowaniu swoich pasji.
Wszystkie wyniki będę przedstawiał na bieżąco a relacje z przebiegu kolejnych badań opisane zostaną na stronie.
Nasz operator Krzysztof i jego nowe zabawki:
p.s.
Jacek Bąbolewski i Krzysztof Kuśmirski o Was też nie zapomniałem
Poniżej link do pełnej galerii:
http://riesetruppe.pl/?p=357
niedziela, 29 maja 2016
Zapowiedź
Już niedługo zamieszczę szerszy wpis na
temat pewnego terenu, w sumie w niedalekiej odległości od „Osówki”.
Pewnie wprawni i znani poszukiwacze od razu rozpoznają (tak myślę)
charakterystyczne obiekty i na pewno wiedzą co to jest i do czego
służyło… Szczerze czekam na komentarze i opinie, bo przecież
„specjaliści” wszystko wiedzą ;-).
Poważnie mówiąc „bormannowaliśmy
” dzisiaj rodzinne i odwiedziliśmy ten zakątek lasu, przy okazji
przypominając sobie jaki jest „on” tajemniczy. Niestety więcej opiszę
później, bo to był tylko spacer i nie zabraliśmy aparatu, a mój telefon
robi słabej jakości zdjęcia. A teraz niech wypowiedzą się „fachowcy”
a poniżej tradycyjnie mini galeria:
czwartek, 26 maja 2016
"Komisja morderstw"
„Komisja morderstw” na Osówce
Ekipa nowego serialu TVP2 „Komisja morderstw” dziś zagościła w Podziemnym Mieście Osówka, tradycji musiało stać się zadość i ekipa Riesetruppe również przywitała się z gośćmi. Miło było poznać kolejnych aktorów z panteonu młodego pokolenia naszego kina. Podczas kręcenia scen do 12 odcinka serialu poznaliśmy osobiście przemiłe towarzystwo a wśród Nich: Małgorzata Buczkowska, Paweł Małaszyński i aktor całkiem młodego pokolenia poznany szerszej widowni jako Rudy z Kamieni na Szaniec – Marcel Sabat.
Dziękujemy.
Poniżej krótkie info na temat serialu:
„Dwunastoodcinkowy serial opowiada historię grupy policjantów z Wydziału Spraw Niewyjaśnionych. Kryminalne zagadki z przeszłości wpływają na współczesne sprawy, plączą losy ludzi, zmieniają bieg historii, by w końcu tajemnice ukryte w zakamarkach dolnośląskich archiwów wyszły na jaw.”
wtorek, 24 maja 2016
Osówka stawia na Młodych
"Osówka" stawia na Młodych.
Kolejny raz jako przewodnik Podziemnego Miasta Osówka miałem okazję prowadzić niesamowitą lekcję. Lekcję, która łączy dwie moje pasje i którymi chętnie dzielę się z najmłodszymi, zamiłowanie do przyrody w końcu jestem leśnikiem i historii naszego rejonu a zwłaszcza tej mrocznej związanej z tajemnicami II WŚ i kompleksem Riese - pewnie dlatego jestem w Osówce przewodnikiem.
Prowadzona edukacja jest nie lada wyzwaniem bo najmłodsi adepci nauki to wymagający słuchacze i mogę powiedzieć szczerze: należy być naprawdę czujnym aby nie dać się przez Nich wmanipulować w deszcz - czasami nawet absurdalnych pytań (błędów nie wybaczają dlatego jest to zawsze wielka nauka również dla mnie). Na marginesie - uwielbiam to, bo nie ma jak praca u podstaw i przekazanie oraz zarażenie pasją rozwijających się młodych umysłów. Miło czuć i widzieć jak Ci mali ludzie słuchają i z otwartą buzią chłoną historię i wiedzę przyrodniczą tak do tej pory niezrozumiałą i daleką dla Nich - a tu mogą tego dotknąć.
Dzisiaj, w zajęciach terenowych uczestniczył najmłodszy uczestnik: Grzegorz Junior - podchodził do obcowania z przyrodą organoleptycznie i zjadł Swojego pierwszego liścia buczynowego ;-) siedząc w plecaku na Mamy plecach
Kończąc, zapraszam wszystkich do uczestnictwa w Wyprawie Edukacyjnej Podziemnego Miasta Osówka, mam nadzieję, że spotkamy się w terenie. Najmłodsi mogą poznać historię ludzi budujących Riese, dotknąć odrobinę przyrody a przed wejściem do sztolni odlewając formy w gipsie zastanowić się jak na wszystko w życiu ma wpływ wiedza.
CAŁOŚĆ GALARII pod linkiem:
http://riesetruppe.pl/wp-admin/post.php?post=325&action=edit
Kolejny raz jako przewodnik Podziemnego Miasta Osówka miałem okazję prowadzić niesamowitą lekcję. Lekcję, która łączy dwie moje pasje i którymi chętnie dzielę się z najmłodszymi, zamiłowanie do przyrody w końcu jestem leśnikiem i historii naszego rejonu a zwłaszcza tej mrocznej związanej z tajemnicami II WŚ i kompleksem Riese - pewnie dlatego jestem w Osówce przewodnikiem.
Prowadzona edukacja jest nie lada wyzwaniem bo najmłodsi adepci nauki to wymagający słuchacze i mogę powiedzieć szczerze: należy być naprawdę czujnym aby nie dać się przez Nich wmanipulować w deszcz - czasami nawet absurdalnych pytań (błędów nie wybaczają dlatego jest to zawsze wielka nauka również dla mnie). Na marginesie - uwielbiam to, bo nie ma jak praca u podstaw i przekazanie oraz zarażenie pasją rozwijających się młodych umysłów. Miło czuć i widzieć jak Ci mali ludzie słuchają i z otwartą buzią chłoną historię i wiedzę przyrodniczą tak do tej pory niezrozumiałą i daleką dla Nich - a tu mogą tego dotknąć.
Dzisiaj, w zajęciach terenowych uczestniczył najmłodszy uczestnik: Grzegorz Junior - podchodził do obcowania z przyrodą organoleptycznie i zjadł Swojego pierwszego liścia buczynowego ;-) siedząc w plecaku na Mamy plecach
Kończąc, zapraszam wszystkich do uczestnictwa w Wyprawie Edukacyjnej Podziemnego Miasta Osówka, mam nadzieję, że spotkamy się w terenie. Najmłodsi mogą poznać historię ludzi budujących Riese, dotknąć odrobinę przyrody a przed wejściem do sztolni odlewając formy w gipsie zastanowić się jak na wszystko w życiu ma wpływ wiedza.
CAŁOŚĆ GALARII pod linkiem:
http://riesetruppe.pl/wp-admin/post.php?post=325&action=edit
niedziela, 22 maja 2016
RIESE dwa Oblicza
R2O – projekt
Riese dwa Oblicza…
Projekt, tak teraz to już na pewno projekt i to rozrastający się, a początki były inne.
Rok 2013, w sumie to już jego końcówka (chyba jesień), siedząc na herbatce u Łukasza wpadamy w stan zadumy, nad tym co zrobiliśmy, do czego doszliśmy i kogo wywieźliśmy na wyżyny życia ( te ostatnie stwierdzenie to już było daleko posunięte spostrzeżenie). Ważna była konkluzja i wnioski do których doszliśmy: „Czas zrobić coś dla Siebie, coś od Siebie i coś o Sobie”.
sobota, 21 maja 2016
Mały spontan
Mały spontan…
Taki mały spontan…
Przedłużając dzisiejszy spacer
postanowiliśmy ruszyć na Soboń. Zatrzymując się przy jednym „składziku”
materiałów budowlanych, przypomniała się nam prośba przewodników z
„Osówki” : ” czy przywieźlibyście kiedyś kilka skamieniałych worków
cementu…” Krótkie spojrzenie – błysk w oku i
już jest. Pusty bagażnik
piątek, 20 maja 2016
„OSÓWKA” z innej strony
„OSÓWKA” z innej strony
„OSÓWKA” z innej strony…
Piękne majowe przedpołudnie, niedziela, można czas spędzić z rodziną na małym spacerku…
Cóż pewne zboczenie skierowało nas w kierunku „Osówki” – ciągle nie mam „Jej” dość, ale za każdym razem widzę ją z innej strony i na nowe rzeczy zwracam uwagę i to jest magia tego terenu – to są po prostu Góry Sowie – Riese. Spacerując nawet najbardziej delikatnie z Juniorem w plecaku, córką jako wykrywaczem a Żoncią jako prywatnym fotoreporterem można dostrzec coś innego i popaść w zadumę co to do „cholery miało być”, co to za budowle, tarasy, domy czy baraki, kto gdzie mieszkał i do czego to miało być. Kolejny raz stado pytań i jak zwykle jedna odpowiedź: nie wiem. Spotkany „stary lokals” znajomy jeszcze z dawnych lat pracy w lesie, teraz dziadek z detektorem podsuwa nowe opowieści – tych jeszcze nie słyszałem, ale w głowie odkładam na odpowiednią półkę z danymi o Dalmusie i starej knajpie, przecież to miejsce gdzie ponoć miał swój dom.
środa, 18 maja 2016
Głuszyca pięknieje...
Głuszyca pięknieje…
Właśnie tak: Głuszyca pięknieje…
Słoneczna pogoda zachęciła do
rodzinnego spacerku na nasze stawy, zwłaszcza popołudniowe lekkie
ochłodzenie dało ku temu sygnał. Nie było więc odwrotu, samochód
spakowany (wózek, nosidełko – tak już jest, przy Juniorze, że trzeba się
posiłkować transportem) i ruszamy. Jakże wielkim i miłym zaskoczeniem
był widok drugiego stawu a właściwie prac prowadzonych na nim i przy
okazji na pierwszym stawie.
wtorek, 17 maja 2016
"Podróże z Góralem" w Głuszycy
Dawno, dawno temu... (no tak bardzo długo nie pisałem) tak mógłbym rozpocząć ten wpis, przyjechał do Głuszycy pewien Góral ;-)
Szczęście, nie dawno a dziś - dane mi było uczestniczyć wraz z moją rodzinką - "bormanki" w komplecie, na zaproszenie Pana Burmistrza i Prezesa Podziemne Miasto Osówka w realizacji programu humorystyczno-krajoznawczego "Podróże z Góralem" realizowane przez TVP Kraków dla TVP Regionalna.
Ekipa filmowa pod przewodnictwem niezłomnego pana Zdzisława mogła podczas wytężonej 12-to godzinnej
Subskrybuj:
Posty (Atom)